7 marca 2013

Dlaczego tak się dzieje?

Naukowcy bardzo lubią zajmować się sprawami astrologii, to taki nośny i przyjemny temat.
Nie wiem jakie cechy wybrali do badania, ale myślę, że dobre skoro wszyscy się pod nimi podpisali. Gorzej jest ze złymi cechami albo słabościami, bo do tych ludzie nie bardzo chcą się przyznawać. Ciekawe ile osób przyznałoby się do takich zachowań charakterystycznych dla sytuacji stresu dla poszczególnych znaków zodiaku:
1. Będzie się zachowywał, jakby siedział na jeżu, dopóty, dopóki ich nie rozładuje.
2. nieszczęśliwy będzie tylko wówczas, kiedy zacznie tracić poczucie bezpieczeństwa materialnego. 3. błyskawicznie rozważy "za i przeciw", po czym strzeli jakąś ciętą ripostę
4. przeleje łzy niczym Neron do flakonika, po czym złozy go na ołtarzu własnej pamięci.
5. Jego Królewska Mość nie pozwoli sobie na okazanie słabości.To tylko dla plebsu. 6. przeanalizuje,posegreguje, wyznaczy priorytety, po czym zarchiwizuje i odłoży na półkę, a może się kiedyś przyda.
7. będzie najbardziej nieszczęśliwa na świecie, ona jedna,jedyna.
8. wampir energetyczny.Będzie tak długo oplatał pajęczą siecią swoją ofiarę, aż w końcu sam się w nią zaplącze.
9. wszystko wypapla, co w sercu, to na języku, po czym szybko zapomni.
10.Kompulsywnie będzie obgryzać paznokcie, po czym jeszcze je posoli aby bardziej bolało.
11. "A tak w ogóle, to o co chodzi?przecież to normalne"
12. Poniesie ofiarę na ołtarzu samopoświęcenia, po czym sama sobie otrze łzy ze wzruszenia, że jest taka dobra i szlachetna.
Czy ktoś widzi siebie w sytuacji stresu tak jak opisałam wyżej. Jeśli nie to podpowiem, że to są zachowania charakterystyczne dla położenia Księżyca (nie Słońca) w poszczególnych  znakach zodiaku, po kolei od Barana do Ryb. jeśli nie pamiętamy to przypomnę: 1.Baran, 2-Byk, 3-Bliźnięta, 4-Rak, 5-Lew, 6-Panna, 7-Waga, 8-Skorpion, 9-Strzelec, 10-Koziorożec, 11-Wodnik, 12-Ryby.
Emocjami rządzi położenie Księżyca, dlatego badając cechy emocjonalne naukowcy powinni brać pod uwagę położenie Księżyca w znakach, a nie Słońca. Ale to za dużo, naukowcy są mądrzejsi przecież i na wszystkim się znają. Mogą bezkarnie mówić bzdury, tak jak ostatnio ksiądz- profesor Longchamps de Berier, który odkrył bruzdy u ludzi poczętych in vitro. Mają autorytet i nie muszą już używać rozumu.
Jeśli chodzi o ekstrawersję i introwersję to największy wpływ na tę cechę ma położenie Saturna w horoskopie a nie znak zodiaku w którym leży Słońce. W każdym znaku zodiaku mogą być ekstrawertycy i introwertycy.
Ciekawa jestem, Basti, co naukowcy zobaczyli u Bliźniaków?

24 lutego 2013

Jak jest naprawdę?

Teresti, dziś o badaniach naukowców, którzy wzięli pod lupę astrologię urodzeniową. Szukali odpowiedzi na pytanie : czy to, w jakim miesiącu się urodzimy,  ma  wpływ na nasz  charakter? Naukowiec  Bertram Forer opracował horoskop, wybierając cechy  najbardziej charakterystyczne dla danego znaku. Posklejał je. Następnie poprosił osoby biorące udział w eksperymencie,  aby oceniły trafność horoskopu w skali od 1 do 5. Okazało się, że aż 87 % osób oceniła horoskop jako bardzo trafny.  Jest tylko jedno ale. Horoskop był taki sam dla wszystkich osób, bez względu na znak zodiaku pod którym się urodzili.Wniosek jaki płynie z tego eksperymentu jest taki, że  jesteśmy podobni do siebie, mamy wiele wspólnych cech. Często nie potrafimy sami o sobie powiedzieć jacy jesteśmy? Subiektywne odczucie, może bardzo się różnić, od oceny naszej osoby przez innych.  Dlatego  tak łatwo zaakceptować nam stwierdzenie, że czasami jesteśmy introwertyczni a innym razem szukamy towarzystwa. Czy istnieje więc  związek, pomiędzy datą urodzenia  a  cechami charakteru? Przeprowadzono eksperyment  badający tzw. bliźniaków czasowych, ale o tym w następnej rozmowie...




30 stycznia 2013

Czy boimy się zmian

Jowisz - dobroczynna planeta wzrostu, powiększania i życiowych nagród, od czerwca zeszłego roku wędruje przez znak Bliźniąt. Bliźnięta to zmienny znak i sprawił, że nasze życie stało się mało stabilne, zaskakują nas zmiany, zmienia się moda, zmieniamy miejsca zamieszkania, znajomych, przyjaciół nawet. Chociaż oni powinni być przecież niezmienni. Trzeba zmieniać plany, zdobywać nowe umiejętności i śledzić wszelkie wiadomości, aby nie wypaść z gry, aby o nas nie zapomniano. A wszystko to jest chwilowe, niepewne, zmienne. Tak będzie do końca czerwca 2013 roku. Potem Jowisz wkroczy do znaku Raka. Zaczniemy doceniać i pielęgnować życie rodzinne, domowe pielesze. Docenimy to co niezmienne i pewne. Nasze korzenie.

15 stycznia 2013

Zmiany, zmiany



Zmiany, o których Basti piszesz to raczej procesy do których się dojrzewa, kiedy podejmujesz decyzje. Tak jak rzucenie palenia papierosów na przykład. Mój mąż od świąt Bożego Narodzenia nie pali. Właściwie to nic się dla mnie nie zmieniło, oprócz tego, że nie ma kto wynosić śmieci wieczorem. Bo mąż wychodził  sobie zapalić i przy okazji wynosił śmieci. Oczywiście żartuję ;-) Zmiany pewnie jakieś nastąpią ale mogą być zauważalne później.
W astrologii za długotrwałe procesy odpowiada Pluton, który jest planetą transformacji. Do takich powolnych zmian, które wynikają z dojrzałego procesu transformacji możemy się przygotować, oswoić z nimi.
Za nagłe zmiany odpowiada planeta Uran. I na takie zmiany, jakie szykuje Uran jesteśmy najczęściej nie przygotowani. Tak jak z końcem świata, o którym tak dużo się mówiło pod koniec zeszłego roku. Każdy o tym mówił ale nikt nie był na to przygotowany. U fryzjerki, w urzędach, w pracy znajomi pytali mnie, jako osobę znającą się na astrologii, czy będzie koniec świata? Oczywiście odpowiadałam, że nie będzie, na własną odpowiedzialność. Wiadomo, że w razie co, to i tak mnie nikt z tego nie rozliczy ;-)
Najbardziej oczekiwane zmiany to chyba te w rytmie Jowisza, czyli polepszenie warunków życiowych, uszlachetnienie duszy, spełnienie życzeń, spotkanie miłości. Na takie zmiany zawsze jesteśmy otwarci i takich sobie życzymy.

13 stycznia 2013

Jak się nie bać trzynastki.

Szczęśliwej trzynastki przez cały rok, życzę wszystkim. Wiem, że dla niektórych jest ona pechowa a innym przynosi szczęście. Jak to w życiu. Przeplatają się nam dobre chwile ze złymi. Ale przeciez te złe z czasem okazują się być bardzo dobrymi. Bo w doświadczaniu zmiany tak wlaśnie jest. Na początku wydaje nam się ona końcem świata. Kiedy jej doświadczamy dlużej,  przechodzimy przez  fazę złości niepogodzenia, zwątpienia. Następuje kryzys, gdzie często nie widzimy wyjścia z sytuacji. Jest to najtrudniejszy moment w doświadczaniu zmiany. Potem następuje powolne wychodzenie z tunelu. Zaczynamy sie rozglądać i zauważać powoli, dobre strony zaistniałej sytuacji. Coraz lepiej radzimy sobie w nowej rzyczywistości i zapominamy o starej. Wdrapujemy sie mozolnie na szczyt. Ważne, aby nie bać się tej drogi.Potraktować ją jak coś naturalnego, nieuchronnego. W doświadczaniu zmiany najważniejszy jest czas, który powinniśmy sobie dać. Na trwałą zmianę potrzebujemy około 40-60 dni. Znajomość poszczególnych faz w przechodzeniu zmiany, pomaga nam zobaczyć w którym miejscu jesteśmy. Bardziej świadomi pokonamy drogę mniej boleśnie.  Kiedyś słodziłam herbatę. Kiedy napiłam sie gorzkiej herbaty, krzywiłam się i otrząsałam z niesmakiem. Teraz kiedy nie słodzę, otrząsam się po wypiciu herbaty posłodzonej, a w mojej głowie pojawia sie myśl, jak mogłam pić przez tyle lat słodką. Tak to jest. Zapominamy i dziwimy się, że tak było. Dla mnie ważniejsze Teresti, od tego co mówią nam gwiazdy, jest pokazanie, co dzieje się z nami podczas drogi którą kroczymy, świadomość zachodzących procesów i umiejętność radzenia sobie, wtedy kiedy wydaje nam się, że to już koniec świata. Dobrze mieć wiedzę jak sobie poradzić, kiedy jedyną stałą rzeczą w naszym życiu jest.... zmiana !!!

2 stycznia 2013

Najlepsze życzenia Noworoczne

Samych miłych wrażeń na każdy dzień 2013 Roku, pomyślnych wróżb, ciekawych przyjaciół i udanych związków życzę wszystkim moim przyjaciołom, znajomym i czytelnikom
Teresti