Nie dziwię się Basti, że nie rozróżniasz kiedy były w twoim życiu lata chude a kiedy tłuste. Bo kiedy mamy lata tłuste to wydaje nam się, że zawsze tak było. Siedem lat w życiu człowieka to ogromna epoka wystarczająca, by mocno zatarły się w pamięci doświadczenia z lat wcześniejszych. Ostatnie lata pomyślności wydają się niemal całym życiem i, co więcej, trwałą tendencją. Wrażenie to jest tym silniejsze, że w okresie lat tłustych człowiek jest pewny siebie, ufny we własne siły, samodzielny; przyzwyczaja się też do myśli, że swoje sukcesy zawdzięcza sobie samemu i może na sobie polegać. Wydaje nam się, że nasze wysiłki owocują proporcjonalnymi wynikami, że dostajemy to, co sami uzyskaliśmy i wypracowaliśmy. Że zawdzięczamy to przede wszystkim sobie i swoim talentom, więc nie widzimy powodu, aby w przyszłości miało być inaczej. Z racjonalnego punktu widzenia przyszłość wydaje się bezpieczna. Na przełomie lat chudych i tłustych człowiek wchodzi w stan nadaktywności, mobilizacji, działa z rozmachem, ale i w pośpiechu jakby to była ostatnia szansa, ostatnia już w życiu okazja i trzeba działać za wszelką cenę. Pierwsze nieudanie, porażka, rozpoczyna okres siedmiu lat chudych.
Z początku nie jest jeszcze najgorzej. Pewne posunięcia dokonane pod koniec minionego okresu dają zabezpieczenie i poczucie względnego bezpieczeństwa. Wydaje się, że jedno niepowodzenie nie jest jeszcze dowodem osłabienia, ostatecznie zawsze mogą się zdarzyć przykrości. Teraz jednak jednocześnie następują negatywne zmiany o charakterze zarówno zewnętrznym jak i wewnętrznym. Z zewnątrz odzywają się teraz wszystkie zaniedbania i błędy z przeszłości, które nie upominały się o swego sprawcę, dopóki był na fali koniunktury, teraz zaś trzeba spłacać dawne długi. Co do zjawisk wewnętrznych, to sam człowiek jest teraz psychicznie słabszy, wobec czego woli sprawdzone rozwiązania, staje się bardziej konserwatywny, mierzy do celów obliczonych poniżej własnych dotychczasowych możliwości. Pierwszy rok można żyć z zapasów uzbieranych wcześniej, ale w końcu przychodzi moment, kiedy trzeba poważnie zastanowić się, jak przestawić życie na nową, niższą dynamikę.
Z początku nie jest jeszcze najgorzej. Pewne posunięcia dokonane pod koniec minionego okresu dają zabezpieczenie i poczucie względnego bezpieczeństwa. Wydaje się, że jedno niepowodzenie nie jest jeszcze dowodem osłabienia, ostatecznie zawsze mogą się zdarzyć przykrości. Teraz jednak jednocześnie następują negatywne zmiany o charakterze zarówno zewnętrznym jak i wewnętrznym. Z zewnątrz odzywają się teraz wszystkie zaniedbania i błędy z przeszłości, które nie upominały się o swego sprawcę, dopóki był na fali koniunktury, teraz zaś trzeba spłacać dawne długi. Co do zjawisk wewnętrznych, to sam człowiek jest teraz psychicznie słabszy, wobec czego woli sprawdzone rozwiązania, staje się bardziej konserwatywny, mierzy do celów obliczonych poniżej własnych dotychczasowych możliwości. Pierwszy rok można żyć z zapasów uzbieranych wcześniej, ale w końcu przychodzi moment, kiedy trzeba poważnie zastanowić się, jak przestawić życie na nową, niższą dynamikę.
Charakterystyczny objaw lat chudych to jest dążenie do izolowania się, odejścia od czynnego życia, odosobnienia, ucieczki, odejścia na ubocze Skupiamy się na sobie, dokuczają sprawy zdrowotne itp.
W tym momencie następuje zawężenie pola naszej aktywności i chowania się w to, co bliskie, znane i możliwe do skontrolowania. Pojawia się potrzeba wejścia w wąski krąg ludzi powiązanych ze sobą emocjonalnymi więzami, np rodzina lub krąg bliskich znajomych. W zależności od wieku w którym jesteśmy, okres siedmiu lat chudych może oznaczać np wyjazd do innego miasta na studia, do innego kraju nawet. W przypadku młodej kobiety może być to okres związany z urodzeniem i wychowaniem dzieci - izolacja w domu. W innych przypadkach to może być zmiana środowiska, rozwód czy nawet więzienie. Dla osób starszych może to być choroba, która odizoluje od świata. Tak więc lata chude to najczęściej trudności ale nie zawsze materialne. Chociaż to najczęściej jest ze sobą powiązane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz